Jeśli w ciągu 3 ostatnich lat miałeś kolizję lub wypadek z winy innego kierowcy, to szkodę możesz sprzedać i otrzymać nawet kilka tysięcy złotych. Jak to zrobić? 

Jak sprzedać swoją szkodę? 

Sprzedaż szkody OC to ciekawa alternatywa dla samodzielnej walki z towarzystwem ubezpieczeniowym. Jak sama nazwa wskazuje – sprzedaż szkody OC jest to sprzedaż do tej części odszkodowania, która jest zaniżona. Chodzi tutaj o świadczenie wypłacone przez ubezpieczyciela sprawcy. Kupujący, czyli firma odszkodowawcza nabywa od sprzedawcy, czyli właściciela pojazdu takie prawa w ramach zawartej umowy cesji wierzytelności. 

Przed zawarciem umowy ustalane są oczywiście jej warunki. Rzeczoznawca samochodowy analizuje kosztorys naprawy samochodu, który osoba poszkodowana otrzymała od towarzystwa ubezpieczeń. Głównie na podstawie tego dokumentu przygotowywana jest oferta sprzedaży szkody OC. Analiza sprawy trwa zazwyczaj 2-3 dni i jest całkowicie bezpłatna. Ustalona kwota trafia na wskazane przez sprzedającego konto maksymalnie w ciągu kilku dni od chwili zawarcia umowy. 

Kiedy można sprzedać szkodę? 

Szkodę z OC sprawcy można sprzedać:

  • jeśli likwidacja szkody odbyła się w ramach metody kosztorysowej,
  • kosztorys naprawy zawiera nieprawidłowości powodujące zaniżenia, 
  • od wydania decyzji ubezpieczyciela nie minęły jeszcze 3 lata,
  • niezależnie od tego, czy szkoda została sklasyfikowana jako częściowa lub całkowita. 

Istotne jest to, aby od momentu wydania decyzji nie minął okres przedawnienia. Po upłynięciu tego okresu niestety nie jest możliwe, aby sprzedać szkodę. Dlaczego? Wszelkie roszczenia odszkodowawcze ulegają przedawnieniu. Dodatkowo należy zwrócić uwagę na to, że sprzedaż szkody nie może być zrealizowana, jeśli miało miejsce zawarcie ugody z ubezpieczycielem. 

Jak sprawdzić czy mam zaniżone odszkodowanie? 

Wystarczy przesłać do firmy odszkodowawczej, np. To twoja kasa kosztorys naprawy pojazdu. Bez jakichkolwiek opłat Twoja sprawa będzie przeanalizowana pod kątem zaniżeń. W tym miejscu warto zaznaczyć, że niemal każdy kosztorys zawiera nieprawidłowości, co oczywiście przekłada się na wysokość przyznanego odszkodowania. 

Bardzo często taką nieprawidłowością są zbyt niskie stawki za robociznę fachowca. Okazuje się, że ubezpieczyciele podają mocno uśrednione stawki. Różnica pomiędzy tym, co trzeba zapłacić w warsztacie samochodowym, lakierniczym czy blacharskim może wynieść nawet kilkadziesiąt złotych. 

Nierzadko w kosztorysie od towarzystwa ubezpieczeniowego znajdują się części zamienne zamiast oryginalnych. Jest to niezgodne z tym, co orzekł Sąd Najwyższy – w wycenie powinny się znaleźć części oryginalne – jeśli takie znajdowały się w pojeździe przed powstaniem szkody. 

Kolejną kwestią, którą należy podjąć jest uwzględnienie w kosztorysach rabatów na zakup części. Niestety prawda jest taka, że właściciel uszkodzonego pojazdu nie może liczyć na tak wysokie rabaty. 

Poprzedni artykułHyundai Tucson – czwarta generacja modelu najchętniej kupowana
Następny artykułFascynacja prędkością – Najszybsze samochody i motocykle na rynku czerwiec 2023